Posty

Wyświetlanie postów z maja 27, 2018
Sceny z życia Szpitalny korytarz.  Stoimy z Kubą, który po mnie przyjechał i czekamy na doktora, obiecał bowiem, że mnie wypisze w czwartek ,czyli dobę po zabiegu. Stoję sobie w eleganckim dresiku, pięciopalczastych skarpetkach do klapek (taki outficik gustowny) i całkiem ładnej, błękitnej w białe pasy luźnej koszuli z lekkiej bawełny. Młody patrzy na mnie zamyślony. - Nie miałaś tego wcześniej - stwierdza - Nie miałam, ale teraz już mam - odpowiadam filozoficznie - A, to szpitalne ubranie, ale teraz jest już twoje? - upewnia się Kuba - Nie, kupiłam sobie do szpitala bo nie miałam pomysłu na piżamę - mówię - I dałaś za to pieniądze??.....- Kurtyna Po zabiegu - A dokąd ty się wybierasz kochana? - siostra oddziałowa, pani Małgosia patrzy na mnie badawczo i nieco podejrzliwie. Właśnie przywiozła mnie wózkiem z OIOMu, gdzie stoczyłyśmy niemal bój o to, dlaczego nie mogę iść sama tylko musi mnie zawieźć, skoro czuję się dobrze i przecież mogę chodzić. W końcu nogi mi nie o...