Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019
5 miesięcy. Tyle czasu minęło od zakończenia radioterapii. Czas na podsumowanie. Co się zmieniło? Wróciłam do pracy pełną parą. Obiecywałam sobie, że będę się oszczędzać, pracować 3 dni w tygodniu i dużo odpoczywać. Udało mi się tylko to ostatnie. Nauczyłam się odpoczywać pełnowymiarowo. Czasami wracam z warsztatu i po spacerze z psiakiem oraz ogólnym ogarningu kładę się na kanapie i z czystym sumieniem strzelam sobie drzemkę. To jest super. Ale zachrzan codzienny powrócił....i tak już chyba będzie A moje ciało? Neuropatia mi się cofnęła. Odzyskałam czucie w stopach i dłoniach. Myślałam, że to nigdy nie nastąpi. Skończyło się okropne, permanentne mrowienie. Moje stopy czasami są trochę ołowiane i trudno mi zrobić pierwszy krok ale jakoś daję radę. Walczę jeszcze z dłonmi. Są jak zardzewiałe. Rano muszę je rozmasować i rozruszać żeby w ogóle funkcjonować. Kręgoslup też się buntuje ale znalazłam na niego sposób i ćwiczę jogę. Już mi coraz lepiej idzie i asany na rękach robię coraz dł...